W ciągu ostatnich dwóch dni, kandydat na prezydenta z partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Wital Rymaszeuski i jego rodzina otrzymali kilka pogróżek.
Jak informuje biuro prasowe kandydata, 11 grudnia po zakończeniu spotkania wyborczego w Homlu, Wital Rymaszeuski wraz z członkami swojego sztabu wracali samochodem do Mińska. Na trasie między Homlem a Budą Koszelewską na samochód, którym podróżował Rymaszeuski niespodziewanie z naprzeciwka wyjechała nieoznakowana ciężarówka ZIŁ. Kierowca Rymaszeuskiego zdołał skierować pojazd na pobocze i tym samym uniknąć zderzenia.
10 grudnia, pod bramą kandydata, gdzie podwoził on żonę i córkę, zastał on przebitą oponę w samochodzie.
Wital Rymaszeuski, w związku z tym oświadczył:
„Uważam te wypadki za prowokacje spec służb, wykonywane na osobisty rozkaz uzurpatora znajdującego się przy władzy w naszym kraju. Taki sygnał można uznać za osobistą groźbę pod adresem moim i mojej rodziny. Jestem świadom tego, że w dogodnym momencie mogę zostać otruty, lub może być wykonana wobec mnie jakaś inna prowokacja. Takie działania służb specjalnym potwierdzają, że strach i panika opanowały obecną władzę. Pragnę zaapelować do nich, by się przyznali i spokojnie oddali władzę. Chcę zaapelować do wykonawców tych nieludzkich rozkazów – takimi metodami mnie nie przestraszycie!”.
Sztab wyborczy Rymaszeuskiego przygotowuje doniesienie do prokuratury z żądaniem przeprowadzenia śledztwa w sprawie tych incydentów, a także zwracają się do obrońców praw człowieka, organów śledczych Białorusi i do organizacji międzynarodowych z prośbą o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa Witalowi Rymaszeuskiemu i jego rodzinie.
12 grudnia 2010, 12:15, Radio Svaboda
Artykuł można przeczytać tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz