środa, 15 grudnia 2010

Ciareszczanka apeluje o nieprzychodzenie na Plac. Jednak sam będzie obecny.

Kandydat na prezydenta Białorusi Wiktar Ciareszczanka apeluje do wyborców by nie brali udziału w akcji na mińskim Placu Październikowym zapowiedzianej na 19 grudnia.

Apeluję o to by nie przychodzić na Plac 19 grudnia, nie wspierać partii, która popycha ludzi do zamieszek” – oświadczył W. Ciareszczanka na konferencji prasowej w Mińsku.

Pytałem, dlaczego trzeba być na Placu 19 grudnia, a nie potem, kiedy znane będą wyniki wyborów. A może ktoś już z góry wie, że wybory będą sfałszowane? Ja póki co nie wiem o przypadkach fałszerstw. I myślę, że władza nie posunie się do jawnych i publicznych naruszeń”, - powiedział W. Ciareszczanka.

Jednocześnie kandydat dodał, że „jeżeli przez akcję na Placu zostanie naruszona stabilność państwa, to jednocześnie dotknie to również jego ekonomicznej stabilności”.

Jestem przeciwny temu, by partie nakręcały sytuację. Na Placu mogą zdarzyć się również prowokacje. Jeden z kandydatów na prezydenta powiedział mi wprost, że idziemy na Pałac. Ale tam nie pójdą dorośli, to przyciągnie dzieci. I ja, jako obywatel i jako ojciec, nie chcę rozlewu krwi 19 grudnia”. – powiedział kandydat.

Przy czym, Ciareszczanka oznajmił, że sam zjawi się na Placu 19 grudnia, co tłumaczył tym, że będzie tam reprezentować tych, którzy „udzielili mi poparcia i głosowali na mnie w wyborach prezydenckich”.

15 grudnia 2010, 11:25, Radio Svaboda

Artykuł można przeczytać tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz