"Prawomocność tych wyborów jest dla nas wazniejsza, niż dla kogokolwiek innego na świecie" -powiedział przywódca Białorusi 2 listopada, rozpoczynając w Mińsku spotkanie z ministrami spraw zagranicznych Niemiec i Polski Guido Westerwelle i Radosławem Sikorskim. Obecne wybory, według Alaksandra Łukaszenki, odbędą się "jeszcze bardziej otwarcie i demokratycznie aniżeli wszystkie poprzednie."
Według Łukaszenki, Niemcy i Polska robią bardzo dużo, aby polepszyć swoje stosunki z Białorusią, jak i Białorusi z Unią Europejską.
"Potencjał naszych możliwości jest ogromny, ale niezrealizowanych możliwości u nas jest znacznie więcej- jest przekonana głowa państwa- a kroki, jakie podjęła Unia Europejskia, na przykład sankcje i inne ograniczenia, nie sprzyjają polepszeniu stosunków"- dodał.
Łukaszenka martwi się również, że inicjatywa Unii Europejskiej "Partnerstwo Wschodnie" zdusi się w zarodku.
"Było wiele nadziei, ale jak dotąd one się nie spełniły. Mamy wiele do zaproponowania Unii Europejskiej i mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie polepszy nasze stosunki" -stwierdził Prezydent.
Z kolei Sikorski zaznaczył, że Polska, jako sąsiad Białorusi i członek UE, jest zainteresowana tym, aby Białoruś "przestrzegała europejskich wartości". Według niego , Polska popiera cele i zadania Partnerstwa Wschodniego, jak integrację gospodarczą i uproszczenie systemu wizowego. Jako przykład przytoczył Mołdawię, która wkrótce otrzyma 2 mld euro w ramach Partnerstwa Wschodniego.
"Liczę, że będą tworzone możliwości polityczne i Białoruś również może skorzystać z tej współpracy. Dlatego chcę trzymać was za słowo odnośnie wolnych i demokratycznych wyborów" -powiedział polski minister.
Jego niemiecki kolega Guido Westerwelle dodał, że UE chce widzieć Białoruś nie tylko "jako sąsiada, ale i jako dobrego partnera."
"Jesteśmy gotowi pogłębiać naszą gospodarczą współpracę, ale chcemy także, aby Białoruś przestrzegała praw człowieka, podstaw demokracji i rządów prawa"- powiedział minister spraw zagranicznych Niemiec. Uważa, że UE wspiera i bardzo docenia decyzję Białorusi w sprawie zaproszenia międzynarodowych obserwatorów wyborów prezydenckich.
Podkreślił, że UE chciałaby aby przedstawiciele opozycji mieli dostęp do mediów i możliwość przedstawienia obywatelom swoich poglądów i programów wyborczych.
Westerwelle wyraził nadzieję, że zagraniczni obserwatorzy będą mogli swobodnie zaznajomić się z sytuacją w kraju i w pełni obserwować przebieg wyborów.
W odpowiedzi na to Łukaszenka powiedział: "Nawet głosy możecie przeliczyć, jeżeli macie takie życzenie."
2 listopada 2010, 16:00, БелаПАН, Nasza Niwa.
Artykuł można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz