Trzeba przygotować się do pokojowego protestu po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów. Taki pogląd wyraził lider Partii BFL Alaksiej Janukiewicz 20 listopada na posiedzeniu partyjnego sejmu.
"Wybory prezydenckie na Białorusi w ogóle nie są wolne i demokratyczne"- powiedział. Podczas obecnej kampanii wyborczej- zgodnie ze słowami Janukiewicza- można obserwować "tylko elementy polepszenia warunków jej przeprowadzania"- dostatecznie swobodne zbieranie podpisów oraz możliwość wystąpienia w telewizji i radiu na żywo.
Ale to wszystko, jak sądzi polityk, to "tylko zasłona liberalizacji".
"Wszystkie decyzje władz, jakie polepszają praktykę przeprowadzania kampanii wyborczej, tracą sens na tle wyników tworzenia okręgowych komisji wyborczych: władze włączyły w ich skład minimum przedstawicieli opozycji. Podobnie jak w poprzednich wyborach, kontrola liczenia głósów całkowicie znajduję się w rękach władzy"- podkreślił Janukiewicz.
Według niego, już teraz można łatwo przewidzieć wyniki głosowania, jakie będą ogłoszone jako wyniki wyborów przez przewodniczącą Centralnej Komisji Wyboczej Lidię Jarmoszynę.
"Jest oczywiste, że ogłosi 70% poparcia dla Aleksandra Łukaszenki i 1-5 procent dla innych kandydatów"- prognozuje Janukiewicz.
W związku z tym dla Partii BFL niezbędne jest przygotowywanie się do pokojowej akcji protestacyjnej po ogłoszeniu oficjalnych wynoków wyborów, jak podkreślił polityk.
21 listopada 2010, 11:28, Nasza Niwa.
Artykuł można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz