sobota, 20 listopada 2010

Sannikau spotkał się z wyborcami na dworze

Na osobistym spotkaniu z wyborcami pojawił się kandydat na prezydenta Andrej Sannikau. Jego zwolennicy ustawili namiot na ulicy w pobliżu placu Kamarouskiego, rozwiesili biało-czerwono-białe i europejskie flagi, rozdawali niebieskie wstążki oraz gazety zawierające wywiad z kandydatem.

Wiktar Iwaszkiewicz powiedział, że namiot w tym miejscu będzie znajdował się przez cały czas trwania kampanii.

"Pierwszy dzien agitacji i wyruszyliśmy rozpocząć pierwszą pikietę, a jutro-pojutrze pomnożymy te pikiety w innych dzielnicach Mińska. Również we wszystkich- przynajmniej tych dużych- miastach będziemy robić stacjonarne pikiety rozpowszechniające materiały informacyjne. Zdecydowaliśmy się zrezyzgnować z roznoszenia po ich skrzynkach pocztowych i tylko rozdawać do rąk. To jest bardziej wydajne i ekonomiczne."

Gdy tylko do namiotu wszedł Andrej Sannikau, od razu zaczęli zbierać się ludzie.
"Dziękuję za wasze poparcie. Cóż, ruszamy do przodu, do europejskiej Białorusi! Wygramy, ruszajmy! 19-ego obowiązkowo spotykamy się na placu!"



Przechodnie zadawali Sannikau'owi masę pytań, wyrażali swoje prośby. Jedna z uczestniczek spotkania powiedziała:

"Stałam i przysłuchiwałam się. Mówisz bardzo dobre słowa, mądre. I wydaję mi się, że wnętrze również musi być takie. I będzie wszystko dobrze."

Ludzie również wyrazili chęć, aby Sannikau przeprowadził spotkania w dzielnicach mieszkaniowych.

"Jesteśmy tacy, że możemy przyjść tam, gdzie nas wzywają. Ale wielu pragnie, abyście to wy się pokazali. Okazuje się, że w niektórych dzielniach, jak na wsi. A ludzie tam za wiele nie wiedzą. Sami wiecie, jakie mamy teraz informacje. Kto ma mozliwości, internet, satelitę- ten jest na czasie. Ale wielu ludzi Pana nie zna. Jest to wielki minus. A tak chcemy, aby już coś się zmieniło."



Inna obywatelka po spotkaniu powiedziała:

"Zaciekawiło mnie, że wiele osób na Białorusi- oprócz Mińska- nie zna innych kandydatów na prezydenta.Dlaczego?- spytałam się. Dlaczego oni nie docierają do tych oddalonych miast, wiosek, w których babcia wychodzi do sklepu i patrzy, że kandydatem na prezydenta jest tylko obecny prezydent? No cóż, jakaś informacja, że jest z czego wybierać, jest jeszcze na kogo głosować, powinna być. Ale jej nie ma."

Według Wiktara Iwaszkiewicza, zespół Sannikaua planuje zorganizować również przenośne pikiety, np. obok wejścia do fabryki traktorów. Ponadto planowane jest zorganizowanie pod gołym niebem 20-30 mityngów w Mińsku i dodatkowo w 15 miastach w całym kraju.

19 listopada 2010, 17:50, Алесь Дашчынскі, Radio Svaboda.

Artykuł można przeczytać tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz