Taktycy prezydenta przesadzili. Dopuścili do wyścigu wyborczego zbyt dużą liczbę kandydatów. Statystycznie rzecz biorąc tak duża liczba pretendentów nie pozwoli na zwycięstwo Łukaszenki w pierwszej turze.
10 kandydatów zawsze oznacza konieczność przeprowadzenia drugiej tury. Gdyby zostawiono 5 kandydatów to znacznie mniejsza liczba ekspertów miałaby wątpliwości co do zwycięstwa Łukaszenki już w pierwszej turze. Wybory we wszystkich pozostałych państwach, za każdym razem pokazują, że im więcej kandydatów, tym większe prawdopodobieństwo drugiej tury.
Jeżeli Łukaszenka chce uznania wyborów, to musi wziąć udział w drugiej turze. Władze były tak pewne swojej genialności, że zwyczajnie dopuściły do tej matematycznej pomyłki.
21 listopada 2010, 10:37, belaruspartisan.org
Artykuł można przeczytać tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz