"Wybory nie będą demokratyczne i w takich warunkach wyrażanie poparcia dla A. Łukaszenki i twierdzenie, że ma on niemal 100 procentowe poparcie obywateli, jest bardzo niebezpieczne-powiedział M. Adomėnas we wtorek na konferencji prasowej "Czy litwa już więcej nie będzię podtrzymywać demokratyzacji Białorusi?", jaką on wystosował do białoruskiego Dnia Solidarności.
Poseł sejmu skomentował komunikat agencji Reuters, w którym stwierdzono, że podczas zamkniętego spotkania z ambasadorami krajów UE na początku tego miesiąca D.Grybauskaitė powiedziała, że wygrana A. Łukaszenki w wyborach prezydenckich, pomogłaby utrzymać stabilność i ograniczyć rosyjskie wpływy na Białorusi.
"Spotkanie prezydenta z ambasadorami krajów UE nie jest spotkaniem zamkniętym. Prezydenta cytuje godna zaufania agencja, dlatego prosimy o sprostowanie pomyłki, jaką mam nadzieję, jest twierdzenie o popieraniu przez Litwę reżimu Łukaszenki" - powiedział Adomėnas.
Według M. Adomėnasa polityka Litwy w odniesieniu do Białorusi do tej pory miała dwie strony - odbywała się współpraca z oficjalnymi władzami białoruskimi przy rozwiązywaniu konkretnych kwestii i jednocześnie wspierało się "solidarność obywatelską i narodziny demokracji na Białorusi."
"Powstają wątpliwości, czy przekazana przez agencję Reuters wypowiedź nie oznacza odstąpienia od przyjętej do tej pory litewskiej polityki zagranicznej"- powiedział litewski parlamentarzysta.
Według Reuters, D. Grybauskaitė w tym miesiącu powiedziała, że A. Łukaszenka to "gwarancja ekonomicznej i politycznej stabilności Białorusi i jej niepodległości".
"Opozycja jest niepoważna i nie ma na wyborach żadnych szans. Łukaszenka mógłby zdobyć 99%, ale zbierze tylko 75%, aby dogodzić Unii Europejskiej"- cytuje litewkiego prezydenta Reuters. Według Adomėnas, prognozy, jakoby białoruska opozycja na wyborach nie miała żadnych szans, są nieuzasadnione.
"Mówiąc o opozycji, być może pierwszy raz po dojściu Łukaszenki do władzy mamy tak silnych kandydatów na prezydenta"- mówi litewski parlamentarzysta. Jako najsilniejszych M. Adomėnas wymienia Uladzimira Niakliaeua, Andreja Sannikaua i Jarosława Romańczuka.
16 listopada 2010, 13:16, Radio Svaboda.
Artykuł można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz