Grupa młodzieżowa, koordynowana przez Andreja Kima, zorganizowała flash-mob w pobliżu restauracji McDonald's w centrum stolicy. Uczestnicy przekonywali przechodniów do złożenia podpisu, by wysunąć kandydaturę Ronalda McDonald'a na prezydenta. I w ciągu kilku minut naprawdę zdołali przekonać parę osób do tego, że Coca-cola i hamburger są lepsze od kieliszka czy boczku*
*gra słów, "чарка ды скварка" częsty frazeologizm oznaczający w przybliżeniu "byleby wojny nie było"- "nieważne, że w kraju dyktatura, że za poglądy wrzucają do więzienia itd., najważniejsze jest to, że mamy co do garnka wrzucić" (przyp. tłum.).
19 października 2010, 20:23, Алесь Кудрыцкі, Nasza Niwa.
Artykuł można przeczytać tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz