sobota, 16 października 2010

Michaliewicz nie zamierza przywrócić flagi i herbu

Aleś Michaliewicz, jeżeli zostanie wybrany na prezydenta, zamierza najpierw zapewnić gwarancje Łukaszence, a dopiero potem zająć się ekonomią. Opowiedział o tym w wywiadzie dla agencji „Interfaks-Zachód”.

Pierwsze postanowienie będzie dotyczyło prawnego stanowiska poprzedniego prezydenta. Należy uregulować jego status, zaproponować odpowiednie gwarancje, - powiedział polityk. – Następny blok postanowień będzie dotyczył ekonomii.

Na proste pytanie, czy przywróci „Pogoń” i biało-czerwono-białą flagę, Michaliewicz odpowiedział, że nie będzie zajmował się takimi rzeczami, niech parlament o tym decyduje. „Ale ja nie mam nic przeciwko dzisiejszym symbolom państwowym. Pod nimi odnosiło zwycięstwa wielu białoruskich sportowców" – dodał.

Ciekawe jest również jego oświadczenie dotyczące polityki zagranicznej. „Dołączenie do Unii Europejskiej – nie jest naszym celem”, - uważa Michaliewicz.

Aleś Michaliewicz rozpoczął swoją karierę polityczną jako lider Zjednoczenia białoruskich studentów w partii BFN. Na co dzień posługuje się językiem białoruskim.

14 października 2010, 21:55, ЯВ

Artykuł można przeczytać tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz