sobota, 16 października 2010

Aktywiści "uzupełnili" pikietę Łukaszenki

W Mińsku, tuż obok sklepu HUM, odbyła się akcja solidarności, którą zorganizowali członkowie Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji i „Młodego Frontu”. 

Naprzeciwko pikiety na której zbierano podpisy poparcia Aleksandra Łukaszenki kilku aktywistów umieściło plakaty ze zdjęciami prezydenta Łukaszenki i podpisami: „Przestępca musi być ukarany”, „morderca musi siedzieć”. Na innych plakatach zmieszczono zdjęcia zaginionych oponentów obecnej władzy – Jurija Zacharenki, Wiktara Hanczara, Anatola Krasouskiego i Źmiciera Zawadzkiego z pytaniem „Gdzie?”.

Jeden z uczestników, Mikoła Dzemidzenka tłumaczył:

Ta pikieta informacyjna – to dodatek do tego żółtego namiotu prezydenta państwa Aleksandra Łukaszenki. Zdecydowaliśmy się im pomóc i przekazać im nieznane informacje z biografii Łukaszenki, dotyczące jego zaginionych oponentów. I o tym, że jest on niebezpośrednio z tymi faktami związany. Specjalnie staliśmy obok pikiety Łukaszenki, żeby ludzie, którzy idą złożyć podpis poparcia pod jego nazwiskiem wiedzieli pod kim się podpisują, bo Aleksander Ryhorowicz, widać zapomniał napisać o tym wszystkim w swojej biografii. I dlatego my postanowiliśmy mu dzisiaj, w dzień białoruskiej solidarności, w tym pomóc. "

Milicjanci w cywilu, którzy obserwowali akcję, nakazali zakończyć akcję, jednak jej nie utrudniali. Akcja trwała jeszcze przez około 15 minut. Przechodnie interesowali się informacjami przekazywanymi przez aktywistów i odwracali się od pikiety poparcia Łukaszenki.

16 października 2010, 19:47, Radio Svaboda

Zdjęcie pochodzi z portalu svaboda.org  

Artykuł, pozostałe zdjęcia i video można znaleźć tutaj

 

1 komentarz:

  1. Ja bym jeszcze dodała słowa potępienia Putina! Zresztą obaj Panowie bardzo sobie bliscy...

    OdpowiedzUsuń