Władze Białorusi nie nadążają za światem, a społeczenstwo się rozwija. A jeśli władza nie rozwija się razem ze społeczeństwem, to powstaje sytuacja podobna do takiej, którą możemy obserwować w Tunezji i Egipcie - Taką deklarację dziś w Warszawie na otwarciu międzynarodowej konferencji „Solidarność z Białorusią” ogłosił ministr spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski.
Według niego, taka polityka predzej czy później doprowadzi do ucieczki prezydenta Białorusi z kraju. Sikorski kilka razy powtórzył, że Łukaszenka nie wygrał grudniowych wyborów. W tym samym czasie minister spraw zagranicznych oświadczył, że jeśli represje na Białorusi ustaną i władze powrócą do status quo, który istniał przed wyborami, wtedy znów można będzie rozmawiać z oficjalnym Mińskiem. Na razie podobne kontakty zostały sprowadzone do minimum.
Radosław Sikorski zaznaczył, że serca wszystkich obecnych na konferencji są z tymi, kto cierpią i siedzą w więzieniach na Białorusi.
Artykuł można przeczytać tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz