W nocy w Grodnie aresztowano Nadzieję Krapiwinę i Weranikę Łiemianouską. Zostały one aresztowane za rzekome rozpowszechnianie ulotek. Dziewczyny znajdują się na posterunku milicji.
Matka Niadziei Krapiwiny, Nina powiedziała, że rano w ich mieszkaniu przeprowadzono rewizję w wyniku której skonfiskowano notebook, ulotki z napisem "Uwolnić Kirkiewicza!" i "Uwolnić Daszkiewicza!".
Ojciec Weraniki Łiemianouskiej, Mikoła poinformował, że rano ktoś dzwonił do jego drzwi, jednak on sam nie od razu usłyszał (był po nocnym dyżurze), dlatego też gdy w końcu otworzył drzwi i wyszedł na ulicę zobaczył tylko odjeżdżający milicyjny wóz.
14 lutego 2011, 9:39, Michał Karniewicz
Artykuł można przeczytać tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz