Dziennikarz z Bobrujska, Jauhien Waśkowicz był przesłuchiwany przez KGB. Przesłuchanie trwało ok. 2 godzin. Według dziennikarza, śledczy żądał od niego podpisu pod oświadczeniem, że jego obecność na Placu Niezależności 19 grudnia 2010 roku, była pomyłką.
Waśkowicz: Śledczy pytał co robiłem na Placu. Co się tam działo. Mówił, że to taka wstępna rozmowa. Ostrzegał, że mógłbym być oskarżony o udział w nielegalnej akcji. Następnie na dokumencie, który dali mi do podpisu znajdowała się mniej więcej taka treść: "Zdaję sobię sprawę z tego, że uczestniczyłem w zamieszkach, zamierzam więcej tego nie robić". Poprosiłem, żeby napisali to tak jak ja myślę, to znaczy, że będę, zgodnie z moimi poglądami politycznymi, uczestniczyć w pokojowych akcjach protestu".
Jauhien Waśkowicz został aresztowany 19 grudnia na Placu Niezależności. Dziennikarz odsiedział w więzieniu na Akreścina 12 dni administracyjnego aresztu.
11 stycznia 2011, 14:43, Radio Svaboda
Artykuł można przeczytać tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz