sobota, 5 marca 2011

Krewni byłego milicjanta Klaskouskiego składają w prokuraturze skargę na tortury

Ludmiła i Wolha Klaskouskie, matka i siostra Aleksandra Klaskouskiego, który jako oskarżony o udział w masowych zamieszkach 19 grudnia przebywa w więzieniu KGB, skierowały pismo do białoruskiej prokuratury. Jego adresatem jest prokurator generalny Ryhor Wasilewicz.

"Zlikwidujcie ten obóz zagłady stojący w centrum Mińska. Mamy wszelkie podstawy by sądzić, że Aleksandrowi podczas zatrzymania i późniejszych tortur połamano żebra, podawano silne leki psychotropowe oraz stosowano inne przejawy torturowania" - piszą w oświadczeniu Ludmiła i Wolha Klaskouskie. Kobiety domagają się sprawdzenia faktów przedstawianych przez różnych świadków torturowania więźniów w areszcie KGB oraz wskazania osób, które przeprowadzały aresztowanie Aleksandra Klaskouskiego. Chcą sprawdzenia ich działań, a także pociągnięcia do odpowiedzialności winnych naruszeń prawa.

Ludmiła i Wolha Klaskouskie już od kilku lat mieszkają za granicą. "Codziennie wysyłam do brata pocztówki, z których żadna do tej pory do niego nie dotarła" - informuje prokuraturę siostra Klaskouskiego Wolha, mieszkająca na stałe w Szwecji.

Pod koniec lutego były kandydat na prezydenta Aleś Michalewicz poinformował o przypadkach stosowania tortur w więzieniu KGB "Amerykance". Jego słowa zostały potwierdzone przez byłego więźnia Walera Kawaleuskiego i Aleksandra Atroszczankę, który nadal przebywa w tym więzieniu.

5 marca 2011, 14:42, Aleh Hruździłowicz

Artykuł można przeczytać tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz