czwartek, 3 marca 2011

"Byłem na Placu"

Ruch "O Wolność" oraz przedstawiciele szeregu partii politycznych i ruchów społecznej akcji "Białoruski Wybór" ogłosili rozpoczęcie kampanii "Nie ma strachu".

Akcja ukierunkowana jest na przezwyciężenie atmosfery zastraszenia, którą po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku, starają się wytworzyć władze Białorusi.

Jeden z organizatorów, zastępca przewodniczącego ruchu "O Wolność" Juraś Hubarewicz poinformował, że rozpoczęciem tej kampanii jest oświadczenie Alesia Michalewicza o torturach KGB, które upublicznił on na początku tego tygodnia.

Dla przezwyciężenia strachu aktywiści proponują by wykorzystywać, między innymi, śmiech: organizację performance'ów, konkursów karykatur i innych podobnych akcji. Podczas konferencji prasowej został również zaprezentowany specjalny znaczek (przypinka) "Byłem na Placu". Organizatorzy akcji "Nie ma strachu" nawoływali do przyłączania się do niej wszystkich chętnych: przedstawicieli partii politycznych oraz ruchów, ale również osoby prywatne.

WALER KAWALEUSKI: W OŚWIADCZENIU MICHALEWICZA JEST WIELE PRAWDY

Waler Kawaleuski, który spędził trzy doby w areszcie śledczym KGB, potwierdził słowa Alesia Michalewicza o stosowaniu tam tortur.

"Miałem wyjątkową możliwość pobytu w więzieniu KGB i zobaczenia jakie panują tam porządki i jak obchodzi się tam z ludźmi. Mogę potwierdzić, że wiele z tego o czym mówił Michalewicz faktycznie jest prawdą. Takie rzeczy miały miejsce również w stosunku do mnie: "serpentyny", przysiady, nie gaszenie światła w celach. Może z punktu widzenia bezpieki jest w tym jakaś logika, jednak ja mogę potwierdzić własnym doświadczeniem, że takie działania były stosowane i wobec mnie" - oświadczył Kawaleuski 3 marca na konferencji prasowej "Nie ma strachu", podaje BelaPAN.

Nie wykluczył on, że taka praktyka była stosowana również do innych osób przetrzymywanych w areszcie śledczym KGB.

Kawaleuski został zatrzymany 25 grudnia oraz osadzony w areszcie śledczym KGB na podstawie podejrzenia o udział w masowych zamieszkach, do których doszło 19 grudnia 2010 roku w Mińsku. 28 grudnia został zwolniony z aresztu.

3 marca 2011, 14:10, Radio Svaboda

Artykuł można przeczytać tutaj



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz